Już nie działa...
Komentarze: 3
Już nie mogę... Wszystko przestało działać na mój wewnętrzny ból... Spacery, rzucanie się w wir nauki, pomoc innym, wrzaski, kłótnie, godzinne wylewanie łez... Nawet tabletki przeciw bólowe i uspokajające nie mają już tego mocnego działania... A więcej podobno nie można, bo istnieje możliwość zapadnięcia w śpiączkę... A to jeszcze nie jest rozwiązanie... Smierć jest ucieczką, a ja mam cholernie wielką dumę, więc nie mogę się zabić... Przynajmniej nie teraz...
Ale już naprawdę mam dość... Błąkam się w ciemnych korytarzach mego umysłu, po omacku szukając wyjścia. Błagam o pomoc, lecz nie nadchodzi... Czy prośba o podanie ręki jest taka wielka? ... Najwyraźniej tak...
Mam tego dość! Kiedyś pomagałam ludziom, a teraz...? Guzik! Kiedy ich potrzebuję, nikogo nie ma! Wszyscy umywają ręce.. Boją się pomóc, nie chcą... Boją się przypadkowo spać razem ze mną w przepaść... O ironio, a ja kiedyś Tych ludzi nazywałam przyjaciółmi... Czemu?.... Teraz mymi przyjaciółmi są ból, łzy, samotność, cierpienie.. I ta okropna cisza, która mnie otacza...
Czuję się podobnie zamykając się w świecie własnego umysłu i błąkam się w zaklętym domu szukając klucza do własnych drzwi za którymi jest szczęście
ale nikt mi nie pomaga znaleźć tego pierdolonego klucza
Dasz sobie radę jesteś na pewno silniejsza niż ja
Dodaj komentarz